Manifestacja w Warszawie. "Zaczęło się od wystąpienia członka KODu..."
Po tragicznej śmierci prezydenta Adamowicza w całym kraju odbywają się manifestacje mające upamiętnić zamordowanego polityka.Demonstracje mają być jednocześnie sprzeciwem wobec nienawiści.
Jak jednak informują uczestnicy warszawskiej manifestacji, podczas marszu doszło do wystąpień o charakterze politycznym.
Felietonista Tytus Hołdys zwraca uwagę, że po minucie ciszy głos zabrał przedstawiciel Komitetu Obrony Demokracji.
"Spotkanie pod Pałacem zaczęło się od minuty ciszy i wystąpienia członka KODu wypominającego drugi sort i ostatnie trzy lata rządów" – napisał Hołdys na Twitterze.
Ponadto (jak słychać na załączonym poniżej filmie) podczas zgromadzenia odczytano również... wiersz Juliana Tuwima - Śmierć prezydenta Narutowicza. Wiersz oczywiście opowiada o zamordowaniu prezydenta Gabriela Narutowicza w 1922 roku.
Mateusz Parys z kolei dodaje, że manifestanci zapalili znicze... w miejscu samospalenia Piotra Szczęsnego. Przypomnijmy, że 19 października 2017 roku 54-letni Piotr Szczęsny podpalił się przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.Twierdził, że jest to protest przeciwko rządom PiS. Wiadomo, że mężczyzna chorował na depresję.